Polecam artykuł w Automobiliscie 2/2018.
Szkoda tylko ,że trasa opisana tak po łebkach.
Chłopak poleciał tam na SHL 150 - trochę zmodzoną bo przednie zawieszenie od Yamahy SR, błotnik od Jawy , silnik z wałem na korbie duellsa , tłok podobno od rajdoot'a , zapłon audiobasa poza tym polerki kanałów itp.
Co do usterek w trasie to jakieś pierdoły , poluzowane śrubki itp. Silnik mechanicznie bez zastrzeżeń poza pojedynczym spuchnięciem tłoka, ale z tego co pisze były odcinki kilkukilometrowych wzniesień , pokonywanych wyłącznie na pierwszym biegu.
Mnie też chodzi po głowie od dłuższego czasu większa trasa na Osie....