Ja w zeszłym roku przechodziłem drogę przez mękę z tym ....."flachowcem" od siedmiu boleści.
W czerwcu wysłałem mu licznik od mojej Osy do KOMPLEKSOWEJ regeneracji.
Licznik był kompletny , ramka w stanie dobry + , do chromu , z niewielkimi drobnymi pęknięciami na zagięciach.Szybka licznika była w nim NOWA.Do naprawy była urwana sprężyna włosowa wskazówki .
Mija pierwszy miesiąc od wysyłki licznika i ZERO kontaktu .Kompletnie nic , żadnej informacji z jego strony.
Wiec dzwonię i pytam , a on na to ,że miał problemy z chromowaniem ramki , ale za tydzień licznik będę miał u siebie.
Mija kolejne dwa tygodnie . I Znów ZERO kontaktu .Kompletnie nic , żadnej informacji z jego strony.
Więc dzwonię , w odpowiedzi słyszę ,że niestety znowu ma problemy z ramką ale dwa -trzy dni i wysyła licznik do mnie.
I tak mija lipiec i sierpień ( oczywiście za każdym razem ja muszę dzwonić bo Pan" Kosodrzewina1 " cały czas milczy) i zaczyna mi w końcu brakować cierpliwości .Wysyłam więc maila z informacją o zwrocie licznika w stanie w którym go wysłałem i zwrot kosztów za wpłatę allegro ( 70 zł), koszt wysyłki nie licząc kosztów za telefony które w tym czasie wykonałem do niego.....żenada.
W Odpowiedzi na maila otrzymuję wiadomość ,że licznik jest gotowy i go wysyła , a ja mam dopłacić 150 zł ( czyli 70 zł pierwszej wpłaty + 150 zł dopłaty).
Pomyślałem OK, bo chciałem być do końca FAIR.Wpłaciłem pieniądze.
Po po trzech dniach przyszła paczka z licznikiem ! HURRRRA! 3 miesiace od wysłania licznika !!!!
Otwieram paczkę i pierwsze entuzjazm opadł.....
- Korpus licznika , zamiast nowej powłoki ocynku to pomalowany srebrnym sprayem ( nawet nie chciało mu się zmatowić papierem)
- Nowa szybka licznika !?! Po jaką cholerę się pytam ? Przecież w tym liczniku była już wcześniej założona nowa szybka licznika .
- Na tej Nowej szybce licznika odciski jego paluchów od wewnętrznej strony ! Masakra jakaś !
- Ramka licznika .... nie moja , co prawda pochromowana , ale zniekształcona, poprzez niefachową próbę jej regeneracji. Do tego "przyklejona " do korpusu licznika "jakimś" klejem , który nie dość że cały czas "lepił" się do palców , to jeszcze wypływając spod ramki upaprał dookoła niej cały korpus licznika.
Ale nie to było najgorsze.
Idę do garażu zakładam licznik , odpalam Osę i jadę na przejażdżkę.Ruszam , pierwszy bieg , potem drugi - wskazówka prędkościomierza ani drgnie .Zapinam trzeci bieg - wskazówka unosi się powoli do góry .Rozpędzam Osę tak ,że silnik wchodzi na wysokie obroty a wskazówka na liczniku dochodzi ledwie do 30 km/h.
Zadzwoniłem wku...ny do niego ,że odsyłam licznik i proszę o zwrot licznika w stanie w którym go wysłałem oraz zwrot wszystkich poniesionych do tej pory kosztów .
Licznik odsyłam na drugi dzień.
Mija tydzień , ani pieniędzy ani licznika.
Wysyłam informację ,że zgłaszam sprawę na policję.
Po dwóch dniach mam przelew na koncie.
Mija kolejny tydzień , licznika nadal nie ma.
Wysyłam ponownie informację upominającą o zwrot licznika.
Dostaję odpowiedź ,że wysłał go tydzień temu, ale okazało się że wpsiał zły adres i licznik poszedł do jego innego klienta zamiast do mnie.
Mija kolejny tydzień i otrzymuję odpowiedź mailem ,że licznik został wysłany do mnie.
Proszę o skan potwierdzenia nadania paczki z licznikiem.
Po 2-3 dniach dostaję skan.
Na potwierdzeniu nadania widzę błąd w moim adresie ( błąd w nazwie miejscowości i kodzie ) .
Oczywiście licznik do mnie nie dociera.
Wysyłam ponownie info do niego ,że jeśli w przeciągu następnego tygodnia nie otrzymam licznika to zgłaszam sprawę na policję.
Po kilku dniach ( w wyznaczonym przeze mnie terminie) dostaję priorytetem paczkę z licznikiem a w zasadzie z tym co po nim zostało.
Licznik dostałem co prawda kompletny ale luzem.Oryginalna ramka z mojego licznika pospawana i zdeformowana tak że w ogóle straciła kształt.Nie było mowy o jej ponownym zamontowaniu.
Dlatego postanowiłem dokładnie opisać moje przejścia z tym Panem aby ostrzec innych potencjalnych jego klientów.
[URL=http://www.motostat.pl/vehicle-stats/21217] [IMG]http://www.motostat.pl/user_images/21217/icon3.png[/IMG][/URL]